Ocena 6.7 na 10 możliwych
Na
podstawie 3 ocen kanapowiczów
Popraw tę książkę
|
Dodaj inne wydanie
6.7
/10
Ocena 6.7 na 10 możliwych
Na
podstawie 3 ocen kanapowiczów
Opis
Nastał czas łowów… Chłopiec musi upolować w lesie zwierzynę, a prezydent uciec przed terrorystami. Czy większą swoje szanse na przetrwanie, gdy połączą siły? Uzbrojony tylko w łuk, trzynastoletni Oskari z duszą na ramieniu wyrusza do mroźnej puszczy w swej ojczystej Finlandii, by zgodnie z odwieczną tradycją przejść próbę męstwa. Jednak zamiast znaleźć zwierzę, które mógłby upolować, natrafia na płonący samolot Air Force One. Samolot z prezydentem Stanów Zjednoczonych na pokładzie został zestrzelony przez terrorystów, którzy teraz chcą go schwytać. Czy trzynastolatek może mu pomóc? A nawet jeśli chłopiec i najpotężniejszy człowiek świata zdołają umknąć prześladowcom, to czy uda im się przetrwać w dzikiej puszczy?
Czytając "Polowanie na prezydenta" czułam się jakbym oglądała amerykański film. Plusem było to, że działo się dużo i szybko. Wartka akcja wciągnęła mnie od samego początku. Minusem były pewne sytuacje, moim zdaniem mało prawdopodobne, jak choćby ta, że Prezydent Stanów Zjednoczonych nie umiał posługiwać się bronią. W to trudno mi uwierzyć, w końcu to państwo, którego obywatele bronią prawa dostępu do broni jak niepodległości, a jego przywódca z pewnością ma chociaż podstawowe przeszkolenie w tej dziedzinie. Nie chciałabym spojlerować, ale dziecko, choćby nie wiadomo jak sprawne, nie dałoby rady fizycznie wykonać takich akrobacji jak młodociany Fin. Oskari jest mniejszy i słabszy od rówieśników, nie daje rady porządnie napiąć cięciwy łuku, tymczasem w akcji z helikopterem poradził sobie jak zawodowy komandos. Dowcipy z brodą, jak choćby ten o zegarku, słyszałam już w innym filmie. Największą zaletą powieści jest postać Oskariego. Dzieciak jest bardziej rozgarnięty niż prezydent, świetnie sobie radzi w dziczy i myśli logicznie. Bohaterowie, pochodzący z tak różnych światów, prowadzą długie rozmowy, poznając się nawzajem. Chłopiec, który uważał, że niewiele jest wart, zaczyna wierzyć w siebie dzięki temu, że los dał mu możliwość wsparcia ważnej osoby. Z kolei prezydent, tak potężny w swoim królestwie, w puszczy zostaje zdegradowany do zwykłego człowieka, w dodatku nie posiadającego umiejętności przetrwania w trudnych warunkach. To lekcja pokory.
Czasem Book Toury potrafią zaskakiwać. Niekiedy ciężko stwierdzić, czego można się spodziewać po danej książce. Ja tak miałam z „Polowaniem na prezydenta”. Po filmowej okładce można było się spodziewać powieści pełnej akcji i zaskakujących zwrotów akcji. Czy jednak faktycznie tak było? Przed Oskarim ciężka Próba. Musi udowodnić wszystkim, a przede wszystkim sobie, że jest już mężczyzną. Wybiera się na polowanie do Puszczy. Czy uda mu się złowić niedźwiedzia, tak jak jego ojcu? A może jelenia? A może... prezydenta? Jego Próba przeradza się w niezwykle niebezpieczną przygodę, która nauczy go nie tylko tego, co jest najważniejsze w życiu, ale również nigdy nie można wątpić w siebie. Książkę aż za szybko się czytało. Składa się z niecałych 300 stron, utrzymana w lekkim stylu, chociaż jednocześnie jest przepełniona wartką akcją. Początek jest aż za spokojny, może dawać mylne wrażenie, że cała książka taka jest. A samo zakończenie... Cóż, mocno przewidywalne, ale nie mogło być inaczej!
× 1 | link |
SI
@Sivva_2
2020-01-24
7
/10
Przeczytane2020
Cytaty z książki
O nie! Książka Polowanie na prezydenta. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i
dodasz jakiś?