Dane mi było być świadkiem, a niekiedy współkreatorem burzliwych przemian, które dokonywały się w ciągu ostatnich 70 lat. Celowo eksponuję zdarzenia przeżyte przeze mnie osobiście. Po latach patrzę na nie niekiedy z żartobliwym dystansem. Oceny moje są subiektywne, zatem mogą się różnić od opinii Czytelników lub od obecnie obowiązujących stanowisk. Będę ukontentowana, jeżeli także oponentów uda mi się skłonić do refleksji. Z pewnością na sposób relacji wpłynęła medycyna, którą uprawiam ponad 50 lat, a która w tym czasie rozwijała się niezwykle burzliwie, i to nie tylko w sensie zmian epidemiologii i sposobów terapii, ale głównie w relacji pacjent-lekarz. Książka nie jest sensu stricte pamiętnikiem, dlatego pomijam życiorys intymny, a także stosunek do chorych i ich dramatów, w których współuczestniczyłam. Te przeżycia wymagają innej, szczególnej refleksji. Ocierają się one niekiedy o tajemnicę lekarską, dlatego celowo je przemilczam. Barbara Krupa-Wojciechowska