Rozmyślań poetyckich Szarzyńskiego nie wolno pojmować zgodnie ze znaczeniem słowa „medytacja” dziś - jak się zdaje - utartym, mianowicie zakładającym bierność. Ignacjański model medytacji nakazywał aktywność, celem rozważania nie była intelektualna satysfakcja, lecz pobudzenie woli, a nawet podjęcie postanowień wynikających z poruszenia duszy. Nie mógł w tym przeszkodzić nawet pesymizm Sępa co do możliwości natury ludzkiej, podzielany zresztą przez wielu współczesnych mu autorów; choć bowiem trudno człowiekowi „wątłemu, niebacznemu, rozdwojonemu w sobie” podejmować zobowiązania, to jednak podmiot liryczny „Rytmów” nie pozostaje bierny, a aktywizm jego przybiera formę wołania: „Ty mię weź, ty styruj sam [...]” („Pieśń IX”, w. 16). To właśnie swoisty Sępowy heroizm chrześcijański (ze wstępu Janusza S. Gruchały).