Odsłaniając znaczenia gestów Celana jako poety-wygnańca, Phillippe Lacoue-Labarthe próbuje określić sens doświadczenia poetyckiego. Pyta, w jaki sposób wiersz wpisuje się w przestrzeń, w której powstaje, staje się znakiem, utrwalającym śladem w historii pamięci, w jaki sposób zarazem staje się częścią podskórnej historii zapominania; dlaczego poeta jednym gestem włącza się w tę historię, a zarazem dokonuje samolikwidacji, zniszczenia. Lacoue-Labarthe wydobywa dramat egzystencji poety, odsłaniając kolejne antynomie: Celan, głęboko zakorzeniony w kulturze niemieckiej dostrzega jej obcość, nawiązuje do klasycznych dyskursów o historii, jednak nie może się z nimi zgodzić jako świadek dwudziestowiecznych kataklizmów; odwołuje się do Hölderlina i Heideggera, ale tylko po to, by zaznaczyć swoją inność; sięga do języka, lecz odkrywa jego erozję; chce określić swoją rolę jako poety, a odkrywa własne znikanie. Tak oto znany mit poety-wygnańca Lacoue-Labarthe uzupełnia, ukazując poetę – tłumacza obcości.