W książce Moniki Winnickiej bohaterka, Iris, szuka spełnienia w miłości, ale w tej "grze" życia jest tylko seks - na śniadanie, obiad i kolację. Seks bez zahamowań, w czystej postaci, ogniste pożądanie, wyuzdanie, obnażanie... Role rozdane bez zadawania pytań zainteresowanym. Przy prozie Moniki Winnickiej "Pięćdziesiąt twarzy Greya" to lektura dla cnotliwych pensjonarek. Premiera książki 20 sierpnia. Autorka w sposób bardzo plastyczny opisuje sceny - kadr po kadrze, a właśnie kadry, filmowanie, odgrywają w tej perwersyjnej narracji specjalną rolę. Iris doświadcza niesamowitej rozkoszy fizycznej z wieloma partnerami, ale za każdym razem jej dusza cierpi - z powodu zdrad kochanków, nieoczekiwanych rozstań, ale też z powodu zwykłego przypadku. Po szybkim i pełnym namiętności spełnieniu, choćby na tylnym siedzeniu samochodu zaparkowanego przed centrum handlowym, pozostają mało istotne wspomnienia oraz... naga samotność. On sam i ona sama.