Zapewne i drugie wydanie albumu Po śladach Przedwiecznego – uznanego artysty fotografika ks. Stanisława Pindery – spotka się z wielkim zainteresowaniem miłośników trafionych kadrów. Podobnie jak pierwsze wydanie (2009) prowadzi on Czytelnika przez Ziemię Świętą, ale nie na sposób przewodnika geograficznego, lecz... przewodnika duchowego; prowadzi przez wiarę, nadzieję i miłość, by spotkać się z Przedwiecznym... i z człowiekiem, by spotkać się w niezwykłej zwyczajności. To wydanie jest jednak znacznie poszerzone (m.in. o Wadi Rum, Gerazę, Petrę), zaś niektóre tematy doczekały się nowego ujęcia. Z kolei narracja wraz z dobranymi cytatami z Pisma Świętego – przygotowana przez ks. Sylwestra Jaśkiewicza, a prowadzona równolegle w trzech językach: polskim, angielskim i niemieckim – wydobywa niepowtarzalną atmosferę i dopełnia ekspresji zdjęć, stapiając się z nimi w nierozerwalną całość.
„Czy można chodzić po śladach Przedwiecznego? – zastanawia się abp Zygmunt Zimowski we wstępie do albumu. – Prosta odpowiedź tak zakłada ich obecność i rozpoznawalność. Prosta odpowiedź tak zakłada jednak przede wszystkim uznanie istnienia Przedwiecznego. Zakłada więc najpierw wiarę. (...) Ktoś, kto z wiarą staje w Palestynie, musi skonfrontować swe wcześniejsze wyobrażenia, swe przeżywanie religijności z konkretem miejsc. Chrześcijaństwo jest religią zakorzenioną w historii, a więc w kontekście czasu i przestrzeni. Bóg rzeczywiście stał się Człowiekiem. Chodził po ziemi, nauczał, umarł i zmartwychwstał. A to dokonało się nie gdzieś i kiedyś, ale konkretnie w miejscach, które potrafimy wskazać i w czasach, które zachowały dla nas swe żywe pamiątki. Ta przeszłość daje się dotknąć i dać się zachować we wspomnieniach, a tutaj także w fotografii”.
„Z Ziemią Świętą nigdy się nie pożegnałem – wyznaje Autor, i zapewne to przekonanie, choć niekoniecznie wypowiedziane, noszą w sercu wszyscy, którzy choć raz stanęli na tym wyjątkowym skrawku naszego globu. – I teraz, pisząc te słowa, czuję nieprzepartą chęć powrotu do śladów Przedwiecznego. Jest we mnie wielka tęsknota do wszystkich piędzi ziemi tamtego kraju – i do niewysłowionego uroku jeziora Genezaret, i do monasterów Pustyni Judzkiej, i do pustyni Negev, na której spędziłem niezapomniane chwile. A cóż rzec o Jerozolimie, Betlejem, Nazarecie? Do tego, co widziałem i co przeżyłem – mogę wracać w nieskończoność. Stało się to cząstką mojego widzenia czasów i dziejów opowiedzianych w Biblii. I tym swoim widzeniem dzielę się ze Wszystkimi, którzy zechcą sięgnąć po ten album, który jest świadectwem o Przedwiecznym w Jego śladach”.