"Gdy zaczęłam przyjaźnić się z Chińczykami - pisze - nie mogłam być dłużej wybredna. Jakiś pełen najlepszych intencji Chińczyk zawsze dorzucił do mojej miseczki kawałek świńskiego jelita lub chrząstki, co uznawano za specjalne wyróżnienie". Kolejne rozdziały opowieści wieńczą przepisy na chińskie specjały. Niezapomniana, pełna obyczajowych obserwacji lektura.