Kiedy Joe był mały, tata chronił go przed okrucieństwem matki, która biła go, wyzywała, raz przytknęła mu gorące żelazko do ręki, raz chciała wyrzucić go przez okno… Kiedy Joe miał pięć lat, ukochany ojciec zginął w płomieniach na jego oczach. I Joe stracił mowę. Odtąd matka mogła już być bezkarna... Kazała mu spać na podłodze w pokoju sadystycznych braci, jeść pod stołem resztki z podłogi. Niebawem wtrąciła go do ciemnej, zimnej, cuchnącej piwnicy. Głodny, niemyty i codziennie bity przez matkę spędził tam trzy lata… Kiedy miał siedem lat, pojawił się przyjaciel matki. Mężczyzna gwałcił chłopca na oczach matki. Chłopiec krwawił, cierpiał, ale nie mógł nie tylko mówić, ale nawet krzyczeć. Ale najgorsze miało dopiero nastąpić…