O twórczyni Puław i Powązek, arystokratce działającej dla ojczyzny, jednej z nielicznych Polek-uosobień swego czasu, Stanisław Wasylewski napisał: "Gdyby chcieć wskazać jaką postać niewieścią, najlepiej ujawniającą, najobficiej skupiającą wszystkie rysy czasu tego, to nią może być tylko ona jedna. Standard woman,godna medalu z napisem: vivere ausae… ta, która odważyła się być żywą! Biografia księżnej generałowej to zaiste brewiarz epoki – jej profil duchowy, to prawie wypadkowa wszystkich linii charakterystycznych ery stanisławowskiej! Wspaniałe, występne,najmilsze, nieznośne i wszystkie znamiona XVIII wieku zbiegły się w tym usposobieniu i temperamencie. (…) Chodziła po świecie lat dziewięćdziesiąt z górą. Od Augusta IIIdo Metternicha, od markizy Pompadour do Makryny Mieczysławskiej, widziała Woltera i Chopina, kosynierów Kościuszki i emisariuszów Zaliwskiego, Katarzynę II i Napoleona.Przeżyła epokę saską, barską, listopadową. Pisano, mówiono o puławskiej pani tyle dobrego i złego, osobiście przeszła takie tragedie, farsy, wodewile, że można by tym obdzielić dziesięć innych kobiet i jeszcze starczyłoby na jedenastą". Ze Wstępu