Po piosenkarkach muszą pojawić się ONI. Maciej Kossowski, Krzysztof Klenczon, Andrzej Zieliński, Jacek Zieliński, Stan Borys, Edward Hulewicz, Andrzej Dąbrowski, Andrzej Zaucha. Bigbitowi, rockowi, jazzujący, klasycyzujący – i poetyccy. Rządzący polską sceną muzyczną lat 60., 70. i 80. Bez ich piosenek, bez tych, które śpiewali, nie wyrosłoby kila pokoleń Polaków – ba! niektórzy może w ogóle by się nie urodzili. Przeboje przebojami, ale najciekawsze jest to, co pod nimi drzemie. To, czego nie wiedzą wszyscy. Igła adaptera po raz ostatni opada na płytę. Gramy.