Zespół Pink Floyd rzeczywiście był bliski rozpadu w 1974 roku. I potem znowu, w 1975 czy w 1977 roku. Ale w 1979 sytuacja wyglądała już inaczej. Byliśmy zdecydowani nagrać "The Wall" i groźba bankructwa nie miała z tym nic wspólnego. Widmo bankructwa jedynie przyspieszyło bieg wydarzeń. Gdyby nic nam wtedy nie groziło, pewnie nagrywalibyśmy ten album w Anglii i trwałoby to wieczność. Natomiast owa groźba sprawiła, że wynieśliśmy się do Francji i uporaliśmy się z tym dość szybko...