W wielu domach w dalszym ciągu robi się bardzo dużo interesujących przetworów, a w ich niepospolitej rozmaitości odbija się cała różnorodność natury: wiosna to czas nie tylko truskawek i poziomek, ale też młodych buraków, botwiny, szczawiu, cebuli i szparagów, lato – moreli i jagód, agrestu, ogórków, pomidorów i patisonów, jesień jest porą zbioru jabłek, pigwy i pigwowca, gruszek, grzybów, derenia, jarzębiny, owoców dzikiej róży, żurawiny, kapusty. A wszystko to się kisi, marynuje, soli.
Gotowe, kupowane przetwory nie zastąpią smaku prawdziwych, domowych, przyrządzanych własnoręcznie. To my sami przez dodanie różnych składników do sosów, pikli, kiszonek czy marynat nadajemy im niepowtarzalny smak, często wykorzystując warzywa z własnych ogródków lub działek.