"Chodzę po tych bezbarwnych ulicach, węszę w powietrzu jak drapieżnik. Nie szukam mięsa, lecz czegoś o znacznie lepszym smaku: rozpaczy i beznadziei. Jest tego tyle, każdy spowity własną aurą przygnębienia. Czasem naprawdę nie wiem, od czego zacząć, ale tej nocy wybór trasy przyszedł mi bez trudu. Mdlący zapach duszy w rozsypce wiedzie mnie prosto... Recenzja książki Pieśń wisielca