Pierwsza młodość", Karoliny Korwin-Piotrowskiej to książka trochę o szołbiznesie, a trochę o konsumpcjonizmie, feminizmie, bodyszejmingu i... o zwierzątkach. Książka zaczyna się od wizyty autorki w szpitalu z podejrzeniem zawału. Udało się nie tylko przeżyć, ale i zacząć życie w pewnym sensie od nowa. Okazuje się, że czasem taki kop w tyłek otwie... Recenzja książki Pierwsza młodość