Hjørdis nie może nacieszyć się odnalezionym bratem. Oboje zdają sobie jednak sprawę, że kobieta nie może niepostrzeżenie wyjechać razem z nim
i dziećmi z Rugii. W tej sytuacji Hjørdis prosi jedynie, by Jan zabrał ze sobą do Szwecji notes pana Beyera, w którym dozorca notował nazwiska mordowanych w pałacu dzieci, oraz spisane przez nią samą świadectwo zbrodni. Tymczasem Ivar, ledwie żywy, wraz z całym transportem dociera
w końcu do celu podróży. Po przekroczeniu bramy Auschwitz chłopak uświadamia sobie, że za życia znalazł się w piekle.