☕ W "Piekielnej sztuce" Pani Beata serwuje nam totalny misz masz. Trochę psychologii, trochę kryminału, trochę thrillera. I niby mówi się, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, tak tutaj to w ogóle nie ma zastosowania.
📚 W tej książce nic nie jest oczywiste i nic nie jest podane na tacy. Ale ja podświadomie czułam co się święci. I myślę, że w ogólnym rozrachunku się nie pomyliłam.
☕ Autorka przy pomocy historii, która na pierwszy rzut oka wygląda jak ta z nurtu fantasy, daje nam lekcje życia. Daje nam przestrzeń do przemyśleń. Ja czytając książki, lubię wyciągać z nich wnioski, refleksje. Dlatego "Piekielna sztuka" zbiera u mnie za to dodatkowe punkty.
📚 Czytając tę książkę miałam taką refleksję, że każdy z nas ma na ramionach dwa duszki. Na jednym jest ten dobry, na drugim ten zły. Od kogo i od czego zależy, którego słuchamy? "Piekielna sztuka" opowiada historię bazującą właśnie na tym złym duszku. Materializuje nam się diabeł, który mąci, szantażuje i nakłania do złego.
☕ Mam wrażenie, że ta książka jest z serii tych, które inaczej się odbiera w zależności od tego, kto i z jakim doświadczeniem życiowym ją czyta. Każdy ma w swoim życiu książkowego Spencera.
📚 "Piekielna sztuka" to moja pierwsza przygoda z twórczością Autorki. Podoba mi się jej lekkie pióro, która prowadzi nas od pierwszej do ostatniej strony.
☕ Jeśli jesteście ciekawi do czego prowadzi podejmowanie złych decyzji, aby osiągnąć swój cel to polecam Wam tę pozycję!
...