To moja szósta powieść Margaret Atwood, którą postrzegam jako pisarkę kobiecą, nie w kontekście adresata, ale tematyki. Nie zawiodłam się jeszcze na żadnej jej książce, a za „Panią Wyrocznię” wzięłam się krótko przed ogłoszeniem tegorocznej nagrody Nobla, licząc na to, że zaczaruję rzeczywistość i wpłynę telepatycznie na szacowne jury. Nie wyszło,... Recenzja książki Pani Wyrocznia