Z ochotą sięgam po wywiady prowadzone przez Panią Domagalik. Jest ona dziennikarzem, który na serio podchodzi do swojego gościa. Zawsze przygotowana, mająca na uwadze dobro swojego gościa nie wykraczając poza granice dobrego smaku. Kiedy więc pojawiła się informacja o jej książce zdecydowałam się ją zakupić. Niestety nieco przesunęło się jej przeczytanie w czasie.
Pod względem językowym ta pozycja mnie nie zawiodła. Wypatrzyłam kilka literówek, ale nie raziły one aż tak bardzo w oczy. To co mi się nie podobało to treść. Może nie tyle nie jestem jej fanem, co po prostu nie bardzo rozumiem, co autorka chciała mi przekazać. Wydaje mi się, że miałam do czynienia z autobiografią, ale w formie felietonów. Pisarka posługując się alfabetem dzieliła się z czytelnikiem swoją opinią na temat danej czynności, rzeczy czy osoby. Ja się gubiłam w tym abecadle. Pomysł fajny, ale wykonanie nie do końca się sprawdziło. Chyba oczekiwałam czegoś innego. Ode mnie 4/10.