Historie, jakie opowiada Zbigniew Naszkowski, zdarzają się naprawdę. Co prawda nie na jawie, tylko we śnie. We śnie można wskoczyć do akwarium i ramię w ramię z rybą wypłynąć w morze, można pójść nad Wisłę z ubraną w płaszcz i kapelusz małpą poznaną w ZOO – i czuć się wolnym i szczęśliwym. We śnie ożywają też nasze lęki i tęsknoty, do których nie zawsze chcemy się przyznawać. Pan B. i inni bohaterowie tych surrealnych historii trochę się dziwią, ale przecież czują, że dzieje się coś ważnego, i nie negują faktów.