Opinia na temat książki Otwórz się na miłość

"Otwórz się na miłość" to już kolejna książka Natalii Sońskiej z serii zimowo - świątecznej, którą miałam okazję przeczytać.

Tym razem bliżej poznajemy Anię, która jest totalną introwertyczką, domatorką i totalnie nieśmiałą kobietą. Dziewczyna stroni od ludzi, woli samotność i pracę zdalną. Gdy zostaje zaproszona na urodziny przyjaciółki w pierwszej chwili pragnie odmówić. Przełamuje jednak swoje lęki i udaje się do galerii w celu znalezienia odpowiedniego prezentu. Przypadek sprawia, że podczas zderzenia z przypadkowym mężczyzną prezent ten ulega zniszczeniu, a dziewczyna nawet nie przypuszcza, że to zdarzenie odmieni jej życie... czy na lepsze?

Książki z tej serii zawsze wzbudzają we mnie wiele pozytywnych emocji. Uwielbiam ten niesamowity górski klimat, panią Anielę, która jest obecna w każdej lekturze i te śliczne okładki.

"Otwórz się na miłość" to dosyć ciekawa opowieść, która niestety aż tak bardzo do mnie nie przemówiła. Główna bohaterka irytowała mnie nieco swoim zachowaniem, wycofaniem, tą niepewnością i nieśmiałością. Miłość też była taka przesłodzona, za bardzo cukierkowa, bez większego polotu i emocji. Poprzednie książki autorki o wiele bardziej mi się podobały. Plusem jest na pewno temat trudnego wyjścia ze swojej strefy komfortu, przełamywania barier i walczenia o własne szczęście. Ale cała reszta wypadła jak dla mnie blado...