Rozalia dzieli swój czas pomiędzy pracę, której nie znosi, a klinikę, gdzie jej mąż od trzech lat leży w śpiączce. Tuż przed świętami współpracownik i przyjaciel robi jej prezent i wysyła ją na daleką, śnieżną Islandię, żeby odpoczęła i zregenerowała siły. Rozalia trafia do domu Unnur, starszej Islandki, z którą się zaprzyjaźnia. Poznaje tam nie tylko Bjarniego, jej syna, ale przede wszystkim odnajduje samą siebie. Za namową nowych przyjaciół spędza z nimi rodzinne Boże Narodzenie, chyba pierwsze takie w jej życiu. Między nią a Bjarnim rodzi się uczucie. Rozalia staje przed wyborem, czy wrócić do męża, który być może nigdy się nie obudzi, ale który od zawsze był jej przyjacielem, czy dać szansę nowej miłości.
I właśnie wtedy dostaje z Polski wiadomość, że jej mąż wybudził się ze śpiączki…