- Panie Schuster, przyszła pani Fahrenbach.
Odsunęła się i przepuściła Lenę. Lena wpatrywała się w mężczyznę za biurkiem, który w tym momencie się podniósł i szedł w jej stronę.
- Pan? - jęknęła, nie dowierzając własnym oczom. - Pan Schuster?
Lena kompletnie nie zwracała uwagi ani na stylowy, wytworny wystrój dużego, prawie kwadratowego pomieszczenia, ani na eleganckie, gustownie rozmieszczone meble czy kosztowne dywany, ani też na ciekawe obrazy. Wbiła wzrok w elegancko ubranego, przystojnego mężczyznę w średnim wieku, który słysząc jej pytanie, nagle stanął w miejscu.
On również wbił w nią wzrok.
Z wyrazu jego twarzy można było wyczytać, że zastanawiał się czy i skąd go znała. Bo on jej raczej nie znał.
Lena ma niespełna trzydzieści lat i właśnie odziedziczyła po ojcu malowniczo położoną wiejską posiadłość.Mimo wahania decyduje się na porzucenie dotychczasowego życia i ucieczkę z dużego miasta. To, co zastaje po przyjeździe na Słoneczne Wzgórze, okazuje się dużo piękniejsze niż we wspomnieniach. Sielski krajobraz z bujną,pełną barwnego przepychu roślinnością, oplatająca turkusowe oczka jezior, przywołuje wspomnienia o miłości, którą przeżyła tu jako młoda dziewczyna. Musi jednak stawić czoła codzienności i zdecydować o przyszłości tego pięknego miejsca. Czeka ją wiele trudnych wyzwać, ale osłodzi je niespodziewane, gorące uczucie.