Magiczna, liryczna i urzekająca… Miller nie jest zwyczajnym pisarzem… to prawdziwy alchemik, a jego książka to piękno doskonałe. "Herald" Historia dwóch kobiet o tym samym imieniu i nazwisku. Rok 1941. Jamajka. Pierwsza Pearline bezskutecznie próbuje zarobić na chleb dzierganiem. Dziewczyna odczuwa wyjątkową presję, gdyż jej matka zagroziła, że nie ruszy się spod rosnącego koło ich chaty drzewa guajawy, póki córka nie zacznie dziergać bardziej chodliwych wyrobów. Druga Pearline została obdarzone niezwykłym darem – potrafi wyczuwać zbliżające się trzęsienia ziemi i huragany. Na Jamajce ostrzega ludzi przed różnymi kataklizmami. Po przybyciu do Anglii w charakterze „żony na zamówienie” wciąż głosi swoje złowieszcze prawdy, jednak tu jest uważana za obłąkaną i trafia do zakładu psychiatrycznego. Jedyną osobą, która wyciąga do niej pomocną dłoń, jest młody człowiek nazywany przez nią Panem Pisarzem. Ale czy robi to bezinteresownie? [Opis pochodzi ze strony internetowej Świata Książki]