Ile rodzic jest w stanie zrobić dla swojego dziecka? 💬
Z autopsji wiem, że wiele, a Luta Karabina, główna bohaterka „Ostatniego tańca” Przemysława Piotrowskiego, tylko to potwierdza!
„Ostatni taniec” to trzeci tom z cyklu o Lucie Karabinie (podczas czytania zalecam zachowanie kolejności), w którym tym razem bohaterka zostaje wplątana w skomplikowaną intrygę rosyjskiego wywiadu GRU. Luta zostaje zmuszona do wykonania niebezpiecznego zadania, jakim jest likwidacja Joaquina Gutiérreza, przewodniczącego Komitetu Wojskowego NATO, który wkrótce ma przybyć do Polski. Stawka jest ogromna – zakładnikami Rosjan są jej ukochane dzieci. Kobieta nie ma złudzeń co do konsekwencji odmowy. Jak potoczy się ta niebezpieczna misja?
Przemysław Piotrowski po raz kolejny stworzył powieść genialną. Jest dynamicznie, brutalnie, krwawo, niebezpiecznie i nieprzewidywalnie. Nie brakuje brawurowej akcji i przede wszystkim emocji. Autor świetnie wplata w fabułę obecną sytuację geopolityczną, dodając tym samym powieści realizmu (choć wiele wydarzeń wydaje się wręcz nieprawdopodobnych). Dialogi to mistrzostwo – są konkretne, realistyczne i żywe. Można się poczuć, jakby uczestniczyło się we wszystkich wydarzeniach.
Jest to trzeci tom przygód Luty Karabiny i po raz trzeci muszę napisać, że uwielbiam kreację tej bohaterki. Luta to świetna, twarda babka. Jej postać jest wyrazista, pełna emocji i realizmu, a dla swoich bliskich jest w stanie zrobić wszystko. Kobieta nie boi się wyzwań, nie owija w bawełnę, a mimo wielu trudnych wydarzeń w swoim życiu potrafi oddzielić wszystko grubym murem i bierze się do działania.
„Ostatni taniec” to mistrzowska powieść sensacyjna, którą chętnie obejrzałabym na dużym ekranie (podobnie jak i poprzednie części). Jeżeli lubisz, gdy w książce dużo się dzieje, dialogi są realistyczne, a postacie to prawdziwe zabijaki, to koniecznie sięgnij po tę książkę. Serdecznie polecam!