Gdy zaczęłam czytać „Ostatniego samobójcę” Tomasza Wandzela, miałam wrażenie, że oto trafiłam na kolejny kryminał, który standardowo zaczyna się od martwego ciała i schematycznego śledztwa. Ale szybko zorientowałam się, że ta książka gra z oczekiwaniami – i to jak sprytnie! Już od pierwszych stron czułam się, jakbym była uczestniczką tego śledztwa... Recenzja książki Ostatni samobójca