W „Opowieściach nanibnych” znana poetka potraktowała baśnie i podania z Górnego Śląska najzupełniej „po swojemu”. Szczegółów treści tych nowych wersji, jak kryminałów, zdradzać nie można. Dość powiedzieć, że opowieści te wzruszają, ale i szczerze bawią, są przy tym mądre tradycyjną, uniwersalną mądrością swych pierwowzorów i tą, która bierze się z troski o nasz świat. Irena Wyczółkowska urodziła się w 1941 roku w Warszawie. Ukończyła filologię polską, pracowała w Wydawnictwie Uniwersytetu Opolskiego. Kilkanaście lat współpracowała z Radiem Opole, omawiając nowości książkowe. Była także członkiem redakcji kwartalnika „Strony”. Debiutowała w 1958 roku w „Odrze”. Jej wiersze ukazywały się wielokrotnie w prasie literackiej (m.in. w takich pismach, jak „Odra”, „Topos”, „Kwartalnik Artystyczny”, „Zeszyty Literackie”, „Śląsk”). Po wczesnym debiucie zrezygnowała z pisania – na całe ćwierć wieku.