Hej moliki!
Jak wam minęła niedziela? U mnie standardowo było leniwie 🤭
Dzisiaj mam dla was krótką opinię o książce, którą czytałam w ramach #akcjaelimimacja u @pasjonatka_ksiazek1 wybrana przez @_bbook_lovers_ jest to "I'm a babysitter" autorstwa Anity Rafalskiek od wydawnictwa Niezwykłe.
Keith Wilson to dwudziestodwuletnia kobieta, która traci pracę, dzięki przyjacielowi, załapuje się na opiekunkę do pięcioletniego dziecka. Keith jest zadowolona z nowej pracy oraz z wynagrodzenia, które umożliwi jej opłacenie leczenia chorej matki. Jej pracodawcą zostaje Rick Morgan, właściciel dużej firmy, ojciec Grace, który sam sprawuje opiekę, gdyż matka dziewczynki wyjechała za granicę. Pewnego dnia Rick składa dziewczynie propozycję aby spędziła noc w jego domu i łóżku. Jak potoczą się losy tej pary?
"I'm a babysitter" jest typowym schematycznym i bardzo przewidywalnym romansem, której historia sporo odbiegała dla mnie od tytułu. Owszem dziewczyna została zatrudniona do pracy od razu, pary razy zaopiekowała się dziewczynką i tyle. Autorka skupiła się bardziej na relacji głównych bohaterów, między którymi dość szybko doszło do romansu. Jak wiadomo później musiał nadejść kryzys, aby wszystko zakończyło się szczęśliwie.
Książka jest debiutancką powieścią autorki, ale niestety na mnie nie wywarła większych emocji w trakcie czytanie, jedynym plusem było to, że bardzo szybko się ją czytało.
Czytaliście? Jakie były wasze odczucia po ...