Policjanci szli z grobowymi minami. Nie bardzo wiedzieli, jak zareagować na jej słowa. Z całą pewnością nie było im do śmiechu.
- Pani Fahrenbach, musimy pani coś powiedzieć - odezwał się ten wyższy rangą. - Będzie lepiej, jak nas pani wpuści.
Pod Leną ugięły się kolana.
- Proszę, niech panowie wejdą - powiedziała zduszonym głosem.
Zaprowadziła ich do salonu. Zaproponowała, by usiedli na krzesłach, a sama stała.
- Pani też powinna usiąść, pani Fahrenbach - powiedział policjant.
Lena usiadła.
- Pani Fahrenbach, niestety musimy przekazać pani smutną wiadomość. Pan Sibelius, to znaczy pani narzeczony, zginął podczas eksplozji samolotu typu learjet. Nikt z pasażerów nie przeżył tej katastrofy.
Lena ma niespełna trzydzieści lat i właśnie odziedziczyła po ojcu malowniczo położoną wiejską posiadłość.Mimo wahania decyduje się na porzucenie dotychczasowego życia i ucieczkę z dużego miasta. To, co zastaje po przyjeździe na Słoneczne Wzgórze, okazuje się dużo piękniejsze niż we wspomnieniach. Sielski krajobraz z bujną,pełną barwnego przepychu roślinnością, oplatająca turkusowe oczka jezior, przywołuje wspomnienia o miłości, którą przeżyła tu jako młoda dziewczyna. Musi jednak stawić czoła codzienności i zdecydować o przyszłości tego pięknego miejsca. Czeka ją wiele trudnych wyzwać, ale osłodzi je niespodziewane, gorące uczucie.