Nie jestem obiektywna, ponieważ bardzo polubiłam doktor Kay Scarpettę. Jest dokładna i dociekliwa, zarówno gdy na jej stół koronera trafia bezdomny czy może bogaty dzieciak, lub ktoś ustosunkowany. Ona, bez względu na konsekwencje a nawet zagrożenie jej życia, dąży do odkrycia prawdy. W ten sposób zawsze oddaje szacunek umarłym. Akcja nie jest jakoś szczególnie dynamiczna ale pozwala na wciągnięcie się do czytania. Napięcie także stale utrzymuje czytelnika w oczekiwaniu na to co wydarzy się dalej. Reasumując podoba mi się styl pisania autorki, rys charakterologiczny bohaterów i wymyślona fabuła.