Spotkanie z bohaterką książek Anny Klejzerowicz, Felicją Stefańską. Kobietą oryginalną, bystrą, nietuzinkową. Mądrą i niezwykle spostrzegawczą. Osobą o niezwykłej intuicji, nie wierzącą w przypadki. Na swój sposób sympatyczną i oddaną.
Ale...do rzeczy...
Rzeczniczka gminy i dziennikarka śledcza w jednej osobie wróciła po wojażach camperem po Europie Południowej. Związana jest z komisarzem Palczyńskim, policjantem z powiatowej. Towarzyszy jej nieodłączny Bury a w redakcji Kaśka.
W Kryszewie wciąż coś się dzieje...
Latem grasował w okolicy zboczeniec. Teraz jest martwa kobieta, zamordowana w swoim domu, młoda matka ofiary pedofila odsiadującego wyrok. Niedługo potem samobójstwo innej kobiety, sąsiadki poprzedniej ofiary.
Czy te wszystkie sprawy są ze sobą w jakiś sposób powiązane?
Na to pytanie odpowiedzi poszuka niezawodna redaktorka (a nawet dwie). Policja także pracuje nad tą sprawą.
Niespodziewanie dziennikarka dostała informację, która ją zaskoczyła. Podjęła jednak ten trop, wiodący do starej, obecnie zrujnowanej miejscowej szkoły.
...
Ludzkie, rodzinne tragedie.
Zawiłe relacje. Toksyczna miłość.
Lokalne tajemnice z przeszłości.
...
Bohaterowie, których poznałam i polubiłam, ale też tacy, których lubić się nie dało (dziwna starsza pani, antypatyczny proboszcz, mroczna sklepowa).
Ta antypatia nie była bezpodstawna.
Autorka porusza tu jeden z ważnych, współczesnych tematów, jakim jest transseksualizm i brak zrozumienia z nim związany u tych, którzy powinni wspierać i pomagać i prawdziwie kochać, rodziców. A ciąg wydarzeń, który stanowił fabułę tej opowieści wziął swój początek w braku tolerancji oraz ciemnogrodowych poglądach.