Autorka jak zwykle zaserwowała nam tu ogrom emocji. Po części pierwszej byłam ogromne nakręcona by poznać dalsze losy postaci, więc czytanie tomu drugiego było dla mnie czystą przyjemnością:-)
Powiem wam, że nawet jestem trochę zaskoczona, gdyż spodziewałam się podobnych uczuć jak po części pierwszej. Co ciekawe, postać kobiety według mnie trochę się zmieniła. Teraz cokolwiek robi, to wciąż wraca do dawnych wspomnień odnośnie jej sytuacji z siostrą, ojcem czy pewnym mężczyzną. To było jak błądzenie we mgle, bo ona nie wie gdzie się znajduje, a później odkrywając ten fakt, nie wie dlaczego jest gdzie jest. Cokolwiek zauważa, to rzeczy lub miejsca bombardują ją wspomnieniami i sytuacjami, które miały miejsce z tymi rzeczami lub osobami. W ten sposób poznajemy jej dawną historię, po części nawet urywki z tomu pierwszego. Kiedy przechodzimy do perspektywy męskiej, widzimy, że szuka kobiety, którą podejrzewa, że ktoś mu uprowadził. Co ciekawe jest tak bardzo pewien tego, co się domyśla, a czego nam nie zdradza, że nawet nie słucha kto faktycznie to mógł zrobić. Tutaj było takie rozbicie, bo pokazana została rola jego dziecka, które bardzo za nianią tęskniło, a gdzieś po drugiej stronie było widać, że on sam nie mógł znieść jej nieobecności. Autorka napisała książkę z punktu widzenia postaci, więc wiemy tylko tyle, co sami nam zdradzą. Życie z męskiej strony było dla mnie prawdziwe, brutalne i ostre, a jej perspektywa była jakby wyjęta z jakiegoś snu, jakichś wspomnień, za którymi podąża, by odkryć swoją tożsamość. Ona doskonale pamięta co zrobiła w tomie pierwszym i często nam tu o tym opowiada, więc najlepiej będzie, jeśli przeczytacie ją od tomu pierwszego. Praktycznie odkrywa wszystkie niewiadome, które tam nas wciągały. Tom drugi jest jednym wielkim spoilerem. Doszło tutaj też do odkrycia wszystkich kart, co było nieco dramatyczne. Jak wiecie, matka powinna kochać każde dziecko tak samo, jednak tutaj jedna bliźniaczka była mocno uwielbiana, a druga była zawsze tą drugą. Autorka poprowadziła nas przez tajemnice, które później odkryła. Uwierzcie mi, że było o czym czytać, było co wypominać i jak to w mafijnej książce bywa, było dramatycznie i drastycznie. Ludzie bardzo przywiązują się do dobrego, czasami tak bardzo, że chcą żyć życiem innych. Niestety zawsze przyjdzie taki moment, że i do tych ludzi dojdzie całe oszustwo i jedynym wyjściem jest wtedy wyznanie prawdy, która niestety zaboli od każdej strony.
Jak wiecie, to seria osiemnaście plus, jednak nie jest zwykłą opowieścią, pustką, która pokazuje tylko dwuznaczne sytuacje. Autorka często porusza trudne tematy dotyczące rodziny, miłości i rodzicielstwa. Pomimo przepychu, jej książki są wartościowe, tylko od czytelnika zależy co będzie chciał w nich dostrzec. Tego gatunku literackiego nie czytam często, bo ma w sobie pewną powtarzalność, ale pozycji spod pióra pani Moniki nigdy nie mogę sobie odmówić. Według mnie jej książki są jak wino, im starsza jest je pisząc, tym bardziej się nimi delektuję:-)