Szkoła przy cmentarzu jest cyklem książek po jakie sięgałem kiedyś i obecnie chcąc dostać opowieść z dreszczykiem, a nieraz lekką grozą stawiający na klimat niż makabrę. Kolejną pozycją jaka nawinęła mi się pod rękę jest Oddaj mi moje ciało!, które zapowiadało się na tyle ciekawie, że chętnie znów po nią sięgnąłem. Skierowana do młodego czytelnika powieść grozy zawsze podobały mi się. Książka Oddaj mi moje ciało! rozpoczyna się w czasie święta primaaprilisowego, gdzie Vickie namawiając Marię na wyścigi po korytarzu szkoły postanawiają poszaleć. Jednak podczas jednego przejazdu jedna z nich zderza się z dyrektorką szkoły zamieniając się miejscami w swoich ciałach.
Autor tym razem zamiast jakiś potworności, duchów, wilkołaków, wampirów i dziwnych zdarzeń wykorzystuje pomysł nie nowy o zamianie ciał w tym przypadku dyrektorki i uczennicy ze sobą. Nie pozbawiony konsekwencji dla wszystkich i próby lekkiego ukazania z obu punktów widzenia wydarzeń jakie następują po sobie. Mający na celu przedstawienie pani dyrektor w nowym świetle i opuszczenie trochę zasłony tajemnicy związanej z nią osobiście. Po części tak staje się jednak mimo wszystko czuć, że skrywa wiele sekretów i mroczne oblicze wywołujące w zwykłych uczniach cień przerażenia. Pomysł na zamianę z ciałami nie nowy ze względu, że wiele razy można było się z nim spotkać czy to w książce lub w filmie. Autor biorąc taki temat na kolejna opowieść z cyklu wybrnął moim zdaniem dobrze. Potrafił wykorzysta...