W miejsce poległego księcia de Beauforta komendę nad całą flotą francuską powierzono dowódcy galer – Louis-Victor de Rochechouart, książę de Vivonne. Według Navailles, rano „eskadra królewska, papieska, francuskie, maltańskie i weneckie galery, wraz z galeasami i kilkoma innymi statkami Republiki, pojawiły się w szyku bojowym naprzeciwko pozycji tureckich przed bastionem Świętego Andrzeja i rzuciły kotwice w odległości strzału z armaty”. Turcy strzelali do nich z armat ustawionych wzdłuż wybrzeża, ale oddane w odpowiedzi salwy floty sprzymierzonych były tak silne, że zmusiły Osmanów do porzucenia swych baterii i schronienia się w okopach.
Okręty i galery ustawiły się wzdłuż wybrzeża ze wschodu na zachód, wymierzając swoje działa przeciwko nieprzyjacielowi. Zgodnie z planem księcia de Vivonne linia bitwy floty sprzymierzonych wyglądała następująco: od bastionu Sant’Andrea (Św. Andrzeja) i dalej na zachód stała połowa francuskich okrętów i galer, następnie 6 weneckich galeasów, a następnie druga połowa francuskiej eskadry, za którą rzuciły kotwice 2 okręty i 2 galery weneckie. Linię bojową zamykały galery papieża i Zakonu Maltańskiego, a także 6 weneckich okrętów...
Okręty i galery ustawiły się wzdłuż wybrzeża ze wschodu na zachód, wymierzając swoje działa przeciwko nieprzyjacielowi. Zgodnie z planem księcia de Vivonne linia bitwy floty sprzymierzonych wyglądała następująco: od bastionu Sant’Andrea (Św. Andrzeja) i dalej na zachód stała połowa francuskich okrętów i galer, następnie 6 weneckich galeasów, a następnie druga połowa francuskiej eskadry, za którą rzuciły kotwice 2 okręty i 2 galery weneckie. Linię bojową zamykały galery papieża i Zakonu Maltańskiego, a także 6 weneckich okrętów...