I. OBRAZY MIMO WSZYSTKO
Cztery kawałki kliszy wyrwane piekłu
Aby wiedzieć, trzeba sobie wyobrazić. Auschwitz, sierpień 1944 roku: cztery obrazy mimo wszystko, mimo ryzyka, mimo naszej nieumiejętności patrzenia na nie dzisiaj. Sonderkommando podczas pracy. Przetrwanie i chęć oporu: wysłać sygnały na zewnątrz. Obraz fotograficzny wyłania się z nałożenia dwóch niemożliwości: rychłego zniknięcia świadka i niewyobrażalności świadectwa - wyrwać obraz tej rzeczywistości. Przygotowania do potajemnego zrobienia zdjęcia. Pierwsza sekwencja: ujęcie z komory gazowej krematorium V, obrazy dołów spaleniskowych. Druga sekwencja: na wolnym powietrzu, w lasku Birkenau, obraz „transportu" nagich kobiet. Klisza, ukryta w tubce pasty do zębów, dociera do Polskiego Ruchu Oporu, by zostać „wysłana dalej".
Wbrew i na przekór niewyobrażalnemu
Fotografie z 1944 roku wymierzone są przeciwko niewyobrażalnemu i je odrzucają. Pierwsza epoka niewyobrażalnego: „Ostateczne Rozwiązanie" jako upowszechniona machina „od-wyobrażenia". Unicestwić psyche ofiar, ich język, ich istotę, ich resztki, narzędzia ich zniknięcia, a nawet archiwa, pamięć o tym zniknięciu. „Racja w historii" wciąż odrzucana przez pojedyncze wyjątki: archiwa Shoah zbudowane są z takich wyjątków. Szczególna zdolność fotografii do odtwarzania się mimo wszystko: bezwzględny zakaz fotografowania obozów istnieje równocześnie z aktywnością dwóch laboratoriów fotograficznych w Auschwitz. Druga epoka niewyobrażalnego: Auschwitz niepojmowalne? Należy na nowo pomyśleć podstawy naszej antropologii (Hannah Arendt). Auschwitz niewypowiadalne? Należy na nowo pomyśleć podstawy dawania świadectwa (Primo Levi). Auschwitz niewyobrażalne? Należy poświęcić obrazowi tyle samo uwagi, co słowu świadków. Estetyczny obszar niewyobrażalnego wykazuje się nieznajomością konkretów historii. W jaki sposób Robert Antelme, Maurice Blanchot i Georges Bataille nie ulegli temu sposobowi myślenia: sobie podobny i gatunek ludzki.
W samym oku historii
Aby pamiętać, trzeba sobie wyobrazić. Obraz i świadectwo u Filipa Müllera: natychmiastowość monady i kompleksowość montażu. Pilność teraźniejszości „fotograficznej" i konstrukcja obrazów w „Zwojach z Auschwitz". Obraz jako „chwila prawdy" (Arendt) i „monada" pojawiająca się nagle tam, gdzie zawodzi myśl (Benjamin). Podwójny porządek obrazu: prawda (cztery fotografie w oku cyklonu) i ciemność (dym, zamglenie, niekompletny charakter dokumentu). Historyczny obszar niewyobrażalnego nie zna tego podwójnego porządku obrazu, wymaga od niego zbyt wiele lub zbyt mało, pomiędzy czystą dokładnością i czystym pozorem. Fotografie z sierpnia 1944 roku uczynione „przedstawialnymi" jako ikony horroru (zretuszowane) lub „informacyjnymi" jako zwykle dokumenty (wykadrowane), bez zwrócenia uwagi na ich fenomenologię. Elementy tej fenomenologii: „czarna masa" i prześwietlenie, gdzie nic nie jest widoczne, stanowią wizualne ślady okoliczności ich powstania i samego gestu ich wykonania. Obrazy nie mówią prawdy, lecz są jej strzępem, niekompletną pozostałością. Granica mimo wszystko między prawną niemożliwością a faktyczną koniecznością. „To było niemożliwe. Tak. Trzeba sobie wyobrazić".
Podobny, niepodobny, ocalały
Wizualna krytyka obrazów historii: zawęzić punkt widzenia (formalnie) i poszerzyć go (antropologicznie). Fotografie z sierpnia 1944 roku jako dramat obrazu człowieka jako takiego: „nierozłączny" (Bataille) i podobny. Kiedy kat skazuje istotę ludzką na niepodobieństwo („manekiny", „bazaltowa kolumna"), ofiara opiera się, utrzymując obraz mimo całego świata, siebie i człowieka w ogóle (Levi: „byśmy byli wyprostowani"). Utrzymać obrazy sztuki: niedokładność, lecz prawdziwość dantejskiej postaci piekła (Lasciate ogni speranza...). Sięgnięcie po obraz -niepełna konieczność: brak informacji i widoczności, konieczność gestu i ukazania się obrazu. Fotografie z sierpnia 1944 jako rzeczy ocalałe: świadek nie przeżył obrazów, które wyrwał rzeczywistości Auschwitz. Czas błysku i czas ziemi, chwila i osadzenie się w czasie: konieczność wizualnej archeologii. Walter Benjamin w obliczu „autentycznego obrazu przeszłości".
II. MIMO OBRAZU WSZYSTKIEGO
Obraz-fakt czy obraz-fetysz
Krytyka niewyobrażalnego i polemiczna na nią odpowiedź. Myśl o obrazie jako obszar polityczny. Fotografie z sierpnia 1944 roku jako symptom historyczny i teoretyczny. „Nie ma obrazów Shoah". Zabsolutyzować całą rzeczywistość, by przeciwstawić jej obraz wszystkiego, czy uhistorycznić rzeczywistość, by zaobserwować w niej obrazy niepełne? Spór na temat związków między pojedynczymi faktami a uniwersalną tezą, na temat obrazów do wyobrażenia i obrazu już wyobrażonego. Doświadczenie niewyobrażalnego nie jest dogmatem niewyobrażalnego. O tym, że obraz nie jest cały. Obrazy z obozów - źle widziane, źle wypowiedziane. „Jest za dużo obrazów Shoah". O tym, że odrzucanie obrazów nie jest ich krytykowaniem. Teza obrazu-fetysza, doświadczenie obrazu-faktu. Fotograficzny „kontakt" między obrazem a rzeczywistością. Fetysz: całość, zatrzymanie, ekran. Filozoficzna debata na temat właściwości obrazu: zasłona czy jej rozdarcie? Podwójny porządek obrazu. O tym, że wyobraźni nie da się sprowadzić do właściwości zwierciadła. Między prymatem obrazów-zasłon a koniecznością obrazów-rozdarć. Susan Sontag i „negatywna epifania", Ka-Tzetnik i „zachwyt fotograficzny", Jorge Semprun i etyczna chwila spojrzenia. „Zdolność nagłego asystowania własnej nieobecności".
Obraz-archiwum czy obraz-pozór
Historyczna „czytelność" obrazów ma swoje chwile krytyczne. Od obrazu-fetysza do obrazu-dowodu i obrazu-archiwum. Claude Lanzmann i odrzucenie archiwum; „obrazy bez wyobraźni". Filmowiec i „nieodpartość". Archiwum sfałszowane mylone z archiwum prawdziwym. Hipoteza „tajnego filmu" i polemika między Lanzmannem a Seraprunem. Przesadzona i nieprzemyślana pewność co do obrazu. Ponownie przemyśleć archiwum: szczelina w ustalonej historii, ziarno zdarzenia. Przeciwko radykalnemu sceptycyzmowi w historii. Pomyśleć na nowo dowód. Pomyśleć na nowo świadectwo: ani różnica, ani czyste milczenie, ani absolutne słowo. Opowiedzieć wbrew wszystkiemu to, czego nie sposób opowiedzieć całkowicie. Świadectwo członków Sonderkommando poza przetrwaniem samych świadków. „Zwoje z Auschwitz", redukcja świadectwa i „zwój" fotograficzny z sierpnia 1944 roku. Ponownie przemyśleć wyobraźnię poza opozycją między pozorem a prawdą. Czym jest „obraz bez wyobraźni"? Jean-Paul Sartre lub obraz jako czyn. Quasi-obserwacja. „Margines obrazu" i porządek dwóch sekwencji: odwrócić zdjęcia.
Obraz-montaż czy obraz-kłamstwo
Cztery obrazy, dwie sekwencje, jeden montaż, Wyobraźnia i poznanie za pośrednictwem montażu: dostęp do konkretnych wydarzeń w czasie. Obraz nie jest ani niczym, ani jednym, ani wszystkim. Claude Lanzmann i Jean-Luc Godard: montaż dośrodkowy i montaż odśrodkowy. „Żaden obraz" nie jest w stanie wypowiedzieć Shoah, ale „wszystkie obrazy" tylko mówią o nim. Od polaryzacji do polemiki: oba znaczenia przymiotnika „mozaikowy". Jeden obraz cały czy zbiór obrazów fragmentarycznych? Początki: pamięć i teraźniejszość Alaina Resnais'go, archiwum i świadectwo u Marcela Ophulsa. „Czego nie można zobaczyć, trzeba pokazać". Montaż-opowieść Lanzmanna i montaż-symptom Godarda. Pokazać nie oznacza sfałszować, ale powołać do życia „formę myślącą" i sprawić, by obraz stał się dialektyczny. „Stół krytyczny": kino pokazuje historią, ponownie ją montując. Dachau zmontowane z Goyą, Elizabeth Taylor i Giottem. Anioł Zmartwychwstania według świętego Pawła czy anioł historii według Waltera Benjamina? Dialektyka bez końca.
Obraz podobny czy obraz pozorny
Dwa punkty widzenia ścierające się w obliczu trzeciego. Montować nie znaczy asymilować, lecz scalać podobieństwa, by uniemożliwić asymilację. Podobny to ani pozorny, ani identyczny. Sobowtóry i zupełnie od siebie różni: Żyd i dyktator według Charliego Chaplina. Spekulatywne hiperbole nieprzedstawialnego i niewyobrażalnego. „Aby wiedzieć, trzeba sobie wyobrazić". Obraz w samym sercu problemu etyki. Hannah Arendt i wyobraźnia jako umiejętność polityczna. W jaki sposób obraz może „ocalić honor" jakiejkolwiek historii? Odkupienie to nie zmartwychwstanie. Endlösung i Erlösung; od Kafki i Rosenzweiga po Scholema i Benjamina. „Prawdziwy obraz przeszłości przemija w czasie jednego błysku''. Model kina: obrazy umykające, a mimo to pełne znaczenia. Filmowe odkupienie według Siegfrieda Kracauera. Realizm krytyczny: obraz demontuje i ponownie montuje kontinua czasowe i przestrzenne. Perseusz w obliczu Meduzy: podstęp z tarczą, odwaga poznania i stawienia czoła mimo wszystko. Obraz w epoce rozdartej wyobraźni: kryzys kultury. Otworzyć za pośrednictwem obrazu przeszłości teraźniejszość czasu.
Nota bibliograficzna
Indeks nazwisk