Książka 'Oblubienice wojny' to powieść popularna, bez aspiracji do arcydzieła literatury, ale powieść napisana zgrabnie, taka, którą się czyta płynnie i z przyjemnością. A jest to ważna cecha w powieści, której akcja umieszczona została w czasie wojny.
Książka skonstruowana została przejrzyście. Klamrę stanowi współczesność, czyli rok 1995 i uroczystość w 50 rocznicę zakończenia II wojny światowej, na którą z różnych stron świata zmierzają kobiety, młode dziewczyny z czasów wojny. Główny trzon powieści to losy tych dziewczyn. Mamy pokazaną przeszłość każdej z nich, w czym ciekawe jest to, że każda z nich wychowała się w innym środowisku, a nawet w innych krajach i każdą z nich dotyczył inny problem, ale wszystkie te problemy były istotne w czasach, których dotyczyła akcja powieści. Jest więc rasizm amerykańskiego południa, bieda przedmieść Londynu, wykluczenie Żydów z życia publicznego Niemiec po dojściu Hitlera do władzy, aż wreszcie problemy angielskiej prowincji. Te różne środowiska zostają połączone przez wojnę. Akcja toczy się ciekawie dzięki perypetiom miłosnym i sercowym dziewczyn oraz ich problemom rodzinnym, bo miłość i młodość nie czyni je ślepymi na problemy innych. Zakończenie książki odpowiada na pytania wynikłe z toku fabuły i przynosi uwolnienie emocji czytelniczych i rozładowanie akcji.