“O smaku brzoskwiniowej kawy” to rewelacyjna komedia romantyczna z wątkiem fakedating i hate to love, a może friends to love 🤔🤔
Alicja i Julia poznały się przypadkiem. Jedna została wystawiona, a druga rozpacza bo czeka na pierwszy krok ukochanego, przez co odmawia wszystkim mężczyznom. Od słowa do słowa, stają się najlepszymi przyjaciółkami. Tak zaczyna się historia, a dziś Julia wraz z narzeczonym planują ślub, a świadkami mają zostać Alicja i starszy brat Julki - Artur.
Przez pewien nieprzemyślany ruch, Artur sprawia, że wszyscy wokół myślą, iż razem z Alicją tworzą parę. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że para nawet się nie lubi, można powiedzieć, że co najwyżej się tolerują. Jednak by nie zakłócać przygotowań do ślubu przyjaciół, postanawiają podtrzymać to kłamstwo, jak się okaże, ich nienawiść wcale nie jest tak intensywna, jak próbują pokazać innym.
Bardzo podobała mi się ta historia, przeznaczenie, które rządziło życiem dwójki bohaterów było niesamowite. Oni po prostu musieli w końcu się spotkać, choć kłody pod nogami mieli OGROMNE! Jestem zachwycona lekkością pióra autorki, bardzo sprawnie posługuje się sarkazmem, pięknie przedstawiła wątek przyjaźni Julki, Rafała, Alicji i Artura. Okazuje się też, że przysłowie “dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane” i tu znajdzie swoje pokrycie. Jeśli przeczytacie książkę to dowiecie się dlaczego tak uważam ❤️ a potem wróćcie i dajcie zn...