"Miłość raczej się przeżywa niż rozumie. Tym bardziej, że w tradycji cywilizacji grecko-rzymskiej, z której wyrośliśmy, nie ma jednoznacznej definicji miłości, ale za to każdy pragnie być kochanym lub obdarza miłością innych. Są tacy, dla których wystarcza postać miłości zwanej ""eros"", są też tacy, którzy nie czują się zaspokojeni w przeżywaniu miłości określanej pojęciem ""caritas"". Chcąc pomóc jednym i drugim, a tym samym stworzyć ramy dla miłości społecznej, filozof Josef Pieper podaje syntezę naszej wiedzy na temat miłości. Mówi o miłości sięgającej wyżyn samego Boga i o tej, która przez swoje niespełnienie stanowi istotę piekła. Gdzieś pośrodku leżą nasze ludzkie miłości - takie trochę z nieba i trochę z piekła..."