Nowy współlokator

"Nowy współlokator" autorstwa Klaudii Błaszczyszyn to debiut literacki, który przyciąga uwagę piękną okładką, cudownymi wklejkami i intrygującym opisem, który zdecydowanie zachęcił mnie do sięgnięcia po tę publikację. Muszę przyznać, że gdy miałam ją już w swoich dłoniach, kilkukrotnie obracałam książkę w dłoniach, zachwycając się jej wyglądam i nieco narzekając, że jest taka krótka, bo spędzę z nią jedynie jedno popołudnie. Finalnie czytałam ją jednak 3 dni... Dlaczego? Już śpieszę z wyjaśnieniem.

Nicole Noen to młoda dziewczyna, która do tej pory mieszkała z babcią. Przyszedł jednak taki czas, że kobieta nie mogła dłużej zajmować się wnuczką, dlatego Nicole musiała wprowadzić się do starszego brata. Kiedy dziewczyna przybyła na miejsce, okazało się, że brat mieszka ze współlokatorem.

Tobias Black to chłopak, dla którego do tej pory liczyły się wyłącznie przygodne znajomości z dziewczynami oraz ogólnie pojęta zabawa. Czy z uwagi na siostrę swojego przyjaciela zmieni swoje postępowanie? Tego dowiecie się, sięgając po pierwszą część serii "Pod jednym dachem".

Muszę przyznać, że jestem rozczarowana tą publikacją. Jeżeli miałabym jednym słowem opisać całą książkę z pewnością określiłabym ją mianem chaosu.

Sam pomysł na historię był całkiem ciekawy, ale wykonanie zupełnie do mnie nie przemówiło. Było nieskładne, nielogiczne i przeraźliwie nudne.

Już podczas czytania pierwszego rozdziału miałam wrażenie, że trafiłam na jakąś wylicz...

𝑵𝒐𝒘𝒚 𝒘𝒔𝒑𝒐́ł𝒍𝒐𝒌𝒂𝒕𝒐𝒓 - 𝑲𝒍𝒂𝒖𝒅𝒊𝒂 𝑩ł𝒂𝒔𝒛𝒄𝒛𝒚𝒔𝒛𝒚𝒏

• 𝒑𝒊𝒆𝒓𝒘𝒔𝒛𝒚 𝒕𝒐𝒎

• 𝒃𝒓𝒐𝒕𝒉𝒆𝒓’𝒔 𝒃𝒆𝒔𝒕 𝒇𝒓𝒊𝒆𝒏𝒅

• 𝒍𝒊𝒄𝒆𝒖𝒎

• 𝒘𝒚𝒔́𝒄𝒊𝒈𝒊

• 𝒓𝒐𝒐𝒎𝒎𝒂𝒕𝒆𝒔

• 𝒓𝒂𝒑𝒆 𝒂𝒕𝒕𝒆𝒎𝒑𝒕

• 𝒘𝒂𝒕𝒕𝒑𝒂𝒅 𝟐𝟎𝟏𝟔 𝒗𝒊𝒃𝒆

[współpraca reklamowa/recenzencka @wydawnictwoniezwykle , dziękuję ślicznie za tą możliwość!<3]

Macie tak, że czytając książkę dobrze zdajecie sobie sprawę z tego, że nie należy ona do najlepszych, ale mimo tego coś was do niej ciągnie i najchętniej dalibyście jej pięć gwiazdek?

Ja tak właśnie miałam czytają tą książkę, dlatego stwierdziłam, że tą pozycję zostawiam bez oceny gwiazdkowej.

☆ ☆ ☆

Fabuła opierała się głownie na relacji bohaterów, nawet gdy całkowicie nic ich nie łączyło, jednak od kiedy Nicole tylko poznała Tobiasa ten nie opuszczał jej myśli.

Historia ta pozwoliła mi wrócić umysłem do 2016 roku, w którym nieustannie czytałam tego typu opowiadania na wattpadzie. Mimo tego iż większość z nich była strasznie podobna, a ich fabuła była przewidywalna, to czytałam każdą napotkaną historię i za każdym razem podobało mi się równie mocno, jak za pierwszym, właśnie tak samo miałam z tą książką.

☆ ☆ ☆

Od miesięcy wręcz zmuszam się do czytania, jednak tą historię przeczytałam za jednym razem bez problemu, i przede wszystkim odczytałam przyjemność z cz...

Dzisiaj przychodzę do was z opinią o książce "Nowy współlokator" autorstwa Klaudii Błaszczyszyn. Okłsdka książki piękna, a jakie jest jej wnętrze?

Największy plus tej książki to jej długość. Liczy trochę ponad 200 stron, ale co to była za lektura😅. Niestety nie przypadliśmy sobie do gustu. Ta historia zupełnie nie trafia do mnie. Niedawno czytałam, a już nawet za bardzo nie pamiętam o czym to było. Niczym nie wyróżniający się bohaterowie, brak jakiegoś ich opisu, zupełnie nie mogłam ich sobie wyobrazić. Jedyne co zapadło mi w pamięć o głównej bohaterce, to to, że uwielbia słodycze. Sama fabuła mnie nie wciągnęła. Ich związek, kojarzył mi się z piosenka. Zaraz wam ją przytoczę.

"Pojawia się i znika, i znika,
Mam na twym punkcie bzika, mam bzika,
Daj się sobą nacieszyć, nacieszyć,
I siedem razy zgrzeszyć, i zgrzeszyć."
(Kto zgadnie co to za piosenka?)

Za mało tu było wszystkiego. Za mało opisów, za mało spójności. Miałam wrażenie, że nic do końca nie wiadomo i mnie to po prostu męczyło. A to zakończenie, no proszę, to było do przewidzenia. To było takie oczywiste. Raczej nie dam się skusić drugiej części. Mi się nie podobała, ale może trafi w wasz gust.

Nicole zdaje się być zupełnie zwyczajną, przeciętną dziewczyna, która skupia się na szkole, ma przyjaciółkę i mieszka z babcią.

Gdy ta nie może się nią zajmować, dziewczyna jest zmuszona zamieszkać że starszym bratem. Nie byłby to problem gdyby nie liczne zmiany w jej życiu.

Nowe miejsce zamieszkania to tylko początek. Jest też nowa szkoła, mówi znajomi i nowy współlokator, bo jej brat nie mieszka sam. Na miejscu poznaje Tobiasa, który nie może się bardziej od niej rozbić. Dla niego liczy się tylko zabawa i to taka jednorazowa.

Mimo że bardzo się różnią, Tobiasa postanawia być miły i troskliwy wobec siostry przyjaciela. Jednak czy nie za bardzo? Jak potoczy się ich relacja?
Współlokator. Siostra przyjaciela. Liceum. Nowa szkoła. Wątki dość oczywiste i często powtarzane, do tego krótka książka – za to piękna okładka. Całość opisana jest bardzo interesująca, styl pisania jest lekki i przyjemny.