Paryż był pierwszy, a w tym roku przygodę z Rutherfordem zaczynam od „Nowego Jorku”. Nie sądziłam, że książka opisująca losy rodzin może mnie tak zainteresować. Na prawie 1000 stronach mamy do czynienia z wycieczką, na którą na pewno warto się wybrać. Najpierw narrator zabiera nas na wyspę Manhattan, gdzie rozpoczyna się historia wampumu. Biał... Recenzja książki Nowy Jork