Co powiecie na przejażdżkę po świecie materializmu do bólu? Po fikcyjnym mieście Białystok i jego przedmieściach, gdzie wszystko toczy się po swojemu, dopóki pewien człowiek nie znajdzie w sobie na tyle desperacji, żeby powiedzieć NIE czemuś ekstremalnie przeciwnemu do materializmu. Jeśli się tam udacie, zobaczycie, że wspomniane dwie siły rządzące tym światem paradoksalnie mogą mieć taki sam wpływ na oddalanie się ludzi od rdzenia życia, od swojego człowieczeństwa. Tutaj symbolizm i przenośnia przenikają się z dosłownością. Tutaj zmysły traci się łatwiej, bo psychika narażona jest na większe przegięcia. A wszystko zmierza do odpowiedzi (albo jej braku) na pytanie: Jak nie paść ofiarą nowoczesnej śmierci na dzikim zachodzie?