Kiedy usłyszycie lepkie od błota człapnięcia w ciemnym korytarzu będziecie wystraszeni dokładnie tak jak Molly, Penny, Kip i ... JA!
To nie jest zwyczajna książka dla dzieci i młodzieży, choć kupiłam ją w prezencie gwiazdkowym dla córki. Jeśli miałabym zakwalifikować tą pozycję do jakiegoś gatunku literackiego to skłaniałabym się ku trillerowi z elementami horroru. Niby dla dzieci ale to nie przeszkodziło mi zagłębić się w lekturę. I muszę przyznać, że po pierwszych kilku stronach nie byłam pewna czy mnie oczaruje. Jakieś pospolite wydały mi się i wędrujące dzieci i "Kwasibór" i spotkanie z dziwną babuleńką.. Ale postanowiłam dać sobie jeszcze rozdział, góra dwa i to była,jak dotychczas, jedna z moich najlepszych, czytelniczych decyzji. Dałam się poprowadzić korytarzami zaniedbanego, chylącego się ku ruinie domu Windsorów. Poznałam jego domowników. Nawet ich polubiłam. Zostałam aż do końca z bohaterką - 14-to letnią Molly i jej niepełnosprawnym bratem Kipem. Nie umiem pisać opinii będących spoilerami, bo najbardziej na świecie nie cierpię jak ktoś zdradza mi zakończenie. Dlatego będę tajemniczo "owijać w bawełnę" zachęcając was do lektury. Bo to nie jest książka jedynie dla dzieci. To książka dla każdego - jak klocki LEGO - w wieku 9-99 lat i więcej. Jest tu stary dom. Dziwni mieszkańcy, starszy brat ze skłonnościami do sadyzmu i ogromnym "głodem cukrowym". Jest dwóch oślizgłych egzekutorów długów, smutny i jakby wycofany pan domu, babucha - koszmarucha, która chce swojej opowieści za wszelką cenę.. Narratorem jest mała Molly, służąca. Jej brat - Kip - jest niepełnosprawny ale to nie przeszkadza mu pełnić funkcji ogrodnika. Nie on jest jednak Panem Ogrodu. To miano należy się postaci mrocznej, człapiącej nocą po korytarzach w wysokim cylindrze i wsłuchującej się w koszmary domowników.. To Nocny Ogrodnik. On ma pieczę nad paskudnym drzewem i jest sprawcą wszelkich rzeczy, które dzieją się za tajemniczymi ZIELONYMI drzwiami. Nie są to rzeczy złe. Wręcz przeciwnie - to spełnienie marzeń. Ale każde spełnione marzenie posiada swoją cenę. Nie myślcie również, że musicie prosić o jego spełnienie. Nic z tych rzeczy. Ty marzysz o czymś w głębi serca i to otrzymujesz. Czy chcesz czy nie... Zamotałam? Wiem. Ale gdy sięgniecie po "Nocnego Ogrodnika" wszystko, co zawarłam w swojej opinii ułoży się na swoim miejscu. Do czego Was serdecznie zachęcam. A ja zabieram się za "Sophie - Ostatnią strażniczkę książek" :o)