Opinia na temat książki Niewinne ofiary

❗TW: sceny erotyczne, brutalne mor*erstwo dzieci, wykorzystywanie sek*ualne dzieci

Ta książka była słaba. Naprawdę. I to pod wieloma względami. Ale przywróciła mi radość z czytania kryminałów, więc zasługuje na szczególne miejsce w moim sercu.

Zacznę od tego, że początek był świetny, przemoc wobec dzieci, a tym bardziej ich śmierć zawsze odbiera się jakoś "inaczej", więc nic dziwnego, że znalezienie zmasakrowanych ciał dwójki dzieci wywołało we mnie chęć dowiedzenia się ,,dlaczego?".

Niestety więcej było tu erotyka i romansu, niż faktycznego kryminału. Nie jestem fanką scen er*tycznych w thrillerach/kryminałach, moim zdaniem kompletnie psują klimat i nic nie wnoszą, a tu było ich sporo.

Każdego bohatera możnaby scharakteryzować jednym zdaniem, wszystkie postaci były stereotypowymi postaciami z kryminałów. Główna bohaterka z bogatym życiem sek*ualnym; psycholożka, która wie o tobie wszystko po pierwszym spojrzeniu; i tak dalej (nie wymieniam, bo nie pamiętam już xD).

Później okazuje się, że coś tam wspólnego ze sprawą mają wysoko postawione osoby, na koniec jakieś akcje sensacyjne (nie wiem, czy to dobre słowo?), które miały szokować. Rozumiecie, o co chodzi, po prostu była to słaba, schematyczna książka. Ps. Jeśli ktoś by mnie zapytał o to, jakie było rozwiązanie i kto zabił, to nie mam pojęcia, w bohaterach pogubiłam się już na początku, a samo wyjaśnienie pamiętam słabo.

Jednak w jakiś sposób przypominała mi ,,Lipowo" Puzyńskiej (od tej serii zaczęłam czytać kryminały), ciężko mi powiedzieć dlaczego, ale dała mi bardzo podobny komfort. Więc czy czy będę kontynuowała serię? Oczywiście. I żadna negatywna opinia mnie przed tym nie powstrzyma.