Piękne i wzruszające uczucie leczy lęk i poczucie winy dwojga młodych ludzi…
CORA: wszyscy myślą, że jestem twarda, nawet chłopcy, z którymi pracuję w salonie tatuażu. Skąd mają wiedzieć o moim złamanym sercu? I niech tak zostanie. Nie powtórzę tamtego błędu, nie dam się więcej zranić. Jeśli jeszcze kiedyś się zakocham, to w porządnym, spokojnym facecie, bez bagażu mętnej przeszłości. Takim, który nie boi się zaangażować. Na pewno nie kimś takim jak Rome Archer…
ROME: nie tak wyobrażałem sobie odejście z wojska. Myślałem, że to będzie koniec wspomnień. Koniec wyrzutów sumienia. Ale w domu spadł na mnie nowy cios. Nie umiałem się z tym uporać, chociaż próbowałem
– w zbyt wielu barach, zbyt wielu łóżkach. Nie umiałem odnaleźć niczego, co nadałoby mojemu życiu sens. Sam nie potrafi łbym tego zrobić nigdy. Wtedy spotkałem Corę Lewis…