Marzena opowiada historię swojej rodziny, która jest fragmentem historii narodu polskiego i niemieckiego. Przed wojną na Kresach służąca polskich rolników rodzi na strychu dziecko i umiera. Od tego momentu rodzinie towarzyszy tajemnica, z którą zmierzyć się muszą kolejne pokolenia. Zimą roku 1939 uboga rodzina niemiecka, matka z trójką dzieci, nakazem Hitlera opuszcza Galicję i przesiedla się nad Wartę. W styczniu 1945 roku w trzaskający mróz ponownie pakuje manatki na furmankę i uciekając przed Armią Czerwoną próbuje wrócić do Rzeszy. Marzena mieszka w Anglii i rozplątuje skomplikowane losy swojej rodziny. Marzena Niemców nie lubi. Właśnie dlatego, uciekając z Polski w latach osiemdziesiątych, wybrała Anglię. Ale Polacy zawsze mają pecha (i Polki też) – do mieszkania pod nią wprowadził się Niemiec i godzinami słucha starych szlagierów. Piosenki brzmią znajomo, podobne słyszała je kiedyś od ojca: „Alles hat ein Ende, nur die Wurst hat zwei”. Wiele różnych piosenek nucono w jej rodzinie. Czas je sobie przypomnieć.