Kochani czytelnicy. Oddaję w wasze ręce skrawek mojej duszy i serca. Książkę tę napisałam na podstawie moich przeżyć. Jest ona moją terapią. Polecam serdecznie tę lekturę i apeluję do kobiet o odwagę, która musi być silniejsza od strachu, by ujawnić przemoc i gwałt, który jest nam wciąż zadawany. Przemoc fizyczna to zło wydawałoby się największe, ale gwałtu zadanego psychice nie da sie zaleczyć i zapomnieć. W książce zamieściłam fragmenty wspomnień z mego życia, które nadają jej różne barwy emocjonalne, co powoduje, że czyta się ją z uwaga i w napięciu. Życzę interesującej lektury!
Urodziłam się wiosną 1957 roku we Wrocławiu. Jestem córką Jadwigi pochodzącej z Ziem Wschodnich, czyli ze Lwowa. Mój ojciec Tadeusz po 4-letniej niewoli w Niemczech w czasie II wojny światowej wrócił do Polski do Wrocławia. Tu pracował przy odbudowie miasta z gruzów powojennych.
Ukończyłam 8-letnią szkołę podstawową, następnie technikum energetyczne, które po 5 latach zakończyłam maturą i dyplomem technika. Po 4-letnim nieudanym małżeństwie, śmierci drugiego syna, perypetiach zagrażających memu życiu w 1985 roku podjęłam decyzję o wyjeździe z Polski na Zachód do Niemiec. Niełatwe życie w Niemczech zmusiło mnie znowu do emigracji, tym razem do USA do Nowego Jorku. Entuzjazm, z którym wyjeżdżałam, przemienił się niestety w wielkie rozczarowanie i nawet niezłe perspektywy finansowe nie wpłynęły na stan duchowy, gdyż obcość, z którą się spotykałam na co dzień, dotyczyła mego wyglądu. Według rodaków nie byłam typową Polką: czarne długie włosy – więc Hiszpanka; włosy kręcone – to Żydówka z Brooklynu, do tego trochę gruby nos – więc Egipcjanka. Po 3 latach w Nowym Jorku wróciłam do Polski do Wrocławia, gdzie przeżyłam powódź 1000-lecia, pożegnałam się z umierającą siostrą i znowu wyjechałam do Niemiec, gdzie mieszkam do dziś.