,, Może aresztowałaś babcię jednego z nich za nielegalną sprzedaż pietruszki..."
Szanowne pióro autorki poznałam przez przypadek. Byłam ciekawa jak można połączyć romans z brutalnością. Gdy przeczytałam część pierwszą byłam w totalnym szoku! Nie spałam dwie noce i myślałam, jak można coś takiego wymyślić? Teraz przeczytałam część drugą i powiem wam, że autorka ma naprawdę niezwykłą wyobraźnię. Byłam w totalnym amoku, kiedy wstęp zaczęłam od sytuacji, gdzie umięśniony i zadziorny Żora został związany przez osobę w kominiarce. Dopiero kiedy doczytałam, że była to normalna kobieta, aż parsknęłam śmiechem, bo nie tak ją sobie wyobrażałam:-) I ten dreszczyk na skórze, kiedy skradł jej pocałunek, a ona tak się zdziwiła, jakby nagle wskoczyła do książki o zupełnie innej scenerii.
Ogólnie bohaterkę poznałam jako mało zdecydowaną, choć czasem zadziorną kobietę, która chce wszystkim udowodnić, że potrafi mówić brzydkie słowa. Wychowana w milusiej rodzinie stała się insektem, za którego mają ją rodzice. Dodatkowo powód jaki sprawił, że zaciągnęła tutaj Żorę był naprawdę zabawny:-) Jeśli natomiast sądziła, że jest od niego mądrzejsza, to była w ogromnym błędzie.
Żora, to mężczyzna szybki jak błyskawica, silny i zwinny niczym gepard o wzroku lwa, do którego każdy pała szacunkiem. Ma wybujałe mniemanie o sobie i pewność siebie silniejszą od czołgu. Zawsze gdzie się pojawi ujrzymy litry krwi i ludzi niemal rozćwiartowanym jak świnia po uboju. Pozostawia za sobą posmak niespełnienia, gdyż bije od niego aura seksownej nieprzewidywalności. Gdy się pojawia, człowiek czuje jakby nagle jego sen erotyczny zaczął się spełniać i w momencie przed dojściem prysnął niczym bańka mydlana, pozostawiając nas rozemocjonowanych i czekających na więcej i więcej. Historia do przewidzenia niczym powódź. Może zgadnę, może nie:-) Koniec pozostawia nas w niedosycie i nie ważne ile kosztuje następna część, my uzależnieni od jej uroku wydamy wszystko, byleby tylko osiągnąć spełnienie i prosić, byleby tylko się nie skończyły...