Kiedy człowiek dużo czyta zaczyna mimowolnie dzielić książki na dwie kategorie – na książki o których zapomni i do których (prawdopodobnie) nie wróci, i na książki, które wyryją się w jego sercu, mózgu i duszy, i do których co jakiś czas wracać będzie po to, żeby znowu zachwycić się kunsztem pisarskim, sposobem prowadzenia fabuły, kreacją postaci ... Recenzja książki Nie przed zachodem słońca