Opowieść o drzemiących w ludziach lękach przed siłami nieczystymi, czarami i zabobonami, powieść o kobietach i mężczyznach, o tym, że polowania na czarownice trwają po dziś dzień, a „cioty”, jak nazywano w dawnej Polsce czarownice i ich kaci, mogą mieszkać tuż za ścianą. . W 1835 roku na łamach tygodnika „Przyjaciel Ludu” pojawił się intrygujący tekst dotyczący procesu i skazania za czary czternastu kobiet. Miał on formę relacji naocznego świadka wydarzeń, który ponoć widział, jak w 1775 roku we wsi Doruchów tamtejszy dziedzic pojmał, poddał torturom, a na koniec spalił nieszczęsne kobiety. Mieszkańcy Doruchowa są pewni, że 243 lata temu taki proces miał miejsce, a na terenie tzw. trójkąta czarownic, zapłonął stos. To właśnie ta, zdaje się autentyczna, historia stała się źródłem inspiracji dla autora.