Czy nawrócenie coś jeszcze znaczy w naszych czasach, w których dla wielu ludzi celem życia jest osiągnięcie przyjemności, dobrobytu i bezpieczeństwa? Na pierwszy rzut oka nawrócenie – kojarzące się z rezygnacją, wyrzeczeniem i wysiłkiem – nie wygląda zbyt pociągająco... Czyż nie powinno ono dotyczyć tylko wielkich grzeszników? Innymi słowy: może innych ludzi, owszem, ale przecież nie mnie! A jednak osiągnięcie prawdziwej wolność, której wszyscy pragniemy, zawsze wymaga osobistego i duchowego wzrostu na drodze wyrzeczeń. Właśnie na tym polega nawrócenie. Zaczynamy go pragnąć, kiedy uświadamiamy sobie, że stawką jest wyzwolenie nas z samotności i zjednoczenie z Bogiem. Niezależnie od tego, czy żyjemy pozornie oddaleni od Boga, czy jesteśmy poprawnymi katolikami, Bóg miłości, który pragnie naszego szczęścia, wzywa nas do nawrócenia, i to nie tylko do jednego, ale dwóch kolejnych.