Harcerskie prawo, przyrzeczenie i pozdrowienie w przeszłości. I. Skauting polski powstawał wielkim wysiłkiem zbiorowym. Starano się znaleźć jak najlepsze formy organizacyjne, starano się o jak najgłębsze ujęcie zasad ideologii. Zasady te, wzorem skautingu angielskiego, i u nas miały być zawarte w zwięzłych punktach Prawa, umocnione w życiu każdego skauta przyrzeczeniem. Twórcy skautingu polskiego od pierwszej chwili zajęli zdecydowane stanowisko wobec wzorów angielskich: „angielski skauting jest rzeczą doskonałą i nie można do niej wprowadzać zmiany treści bez obawy skrzywienia tej wspaniałej idei. Tylko formę można w pewnym stopniu zmienić, dostosowując do naszych warunków“ — pisze Małkowski w jednej z pierwszych gawęd obozowych“, drukowanych w r. 1911 w „Skaucie“. „Pomysły szlachetnego i rozumnego generała angielskiego mają w sobie tyle pierwiastków wszechludzkich, że naogół nadają się dla każdego narodu“ — pisze prof. Piasecki w przedmowie do I wydania „Harców młodzieży polskiej“, których celem było „spolszczenie dzieła Baden Powella w całym tego słowa znaczeniu“. Polskość ruchu polskiego miała się wyrazić również i w naszym Prawie skautowym, które miało być równie wszechludzkie jak skauting i równie polskie jak nasze stare tradycje i idea, w imię której Harcerstwo budziło się do życia w przededniu ostatniej, zwycięskiej walki o niepodległość. Prawo tworzono wolno, stopniowo przechodząc od tłumaczenia przez niejednokrotne zmiany do wyrażenia się bardziej polskiego. W pierwszych latach władze skautowe nie wydawały rozkazów, okólników i t. p. Skauting był o wiele bardziej ruchem, niż organizacją. Dzielono się dorobkiem, podawano przez „Skauta“ i bezpośrednio do wiadomości wszystkich takie czy inne projekty polskich form, dyskutowano z polskiego punktu widzenia różne zagadnienia skautowe.